Jak na kompozytora-eksperymentatora Mahler okazał się wyjątkowo konsekwentny co do wyboru gatunków twórczości: jego spuścizna zawiera obok symfonii jeszcze tylko pieśni. Albo – precyzyjniej mówiąc – kompozycje, w których tytule pojawia się słowo „pieśń”, bo nie zawsze klasyczne rozumienie tego pojęcia wydaje się tu adekwatne. Niejednokrotnie są to bowiem syntetyczne formy muzyczne, pośrednie pomiędzy symfonią a pieśnią. I właściwie nie wiadomo dlaczego niektóre z nich twórca określał mianem symfonii (np. „VIII Symfonia”), inne zaś traktował jako pieśni (np. „Das Lied von der Erde”).
plakat z prawykonania
„Das klagende Lied”„Das klagende Lied” to pierwszy poważny utwór Mahlera, skomponowany w latach 1878-1880, zaraz po ukończeniu studiów w Konserwatorium Wiedeńskim, i oznaczony jako opus 1. Dzieło wydaje się dość problematyczne pod względem kwalifikacji gatunkowej, gdyż sugerowane tytułem cechy pieśniowości można tu odnaleźć tylko w pewnym zakresie. Bardziej odpowiednim gatunkiem byłaby kantata, za czym przemawia obsada wykonawcza złożona z kilku partii wokalnych, chóru i dużej orkiestry. Albo nawet oratorium, gdyż dzieło ma charakter epicki, o ukształtowanej i kierunkowo rozwijającej się akcji.
Poetycki tekst „Das klagende Lied” pochodzi od samego kompozytora, który oparł się na spisanej przez badacza folkloru niemieckiego, Ludwiga Bechsteina, opowieści ludowej o tym samym tytule, a także wykorzystał baśń braci Grimmów „Der singende Knochen” („Śpiewająca kość”). Treść utworu opowiada tragiczną historię dwóch braci, rywalizujących o rękę królewny, a akcja dzieła została ujęta w trzy części.
Część pierwsza – „Waldmärchen” („Legenda leśna”) – stanowi zawiązanie akcji. Gdy królewna ogłosiła, że wyjdzie za mąż tylko za tego rycerza, który przyniesie jej z lasu tajemniczy czerwony kwiatek, obaj bracia ruszyli na poszukiwanie. Los sprzyjał młodszemu: odnalazł kwiat, zatknął sobie u kapelusza i, znużony, usnął. Starszy, powróciwszy z bezskutecznych poszukiwań, dostrzegł kwiatek. Powodowany zazdrością, dobył miecza i zabił brata. Zabrał kwiat, zakopał zwłoki i ruszył na zamek.
W części drugiej – „Der Spielmann” („Muzykant”) – opowieść zaczyna przyjmować rysy niezwykłe i baśniowe. Wędrowny grajek natknął się w lesie na błyszczącą kość leżącą pod drzewem. Uczynił z niej flet i gdy tylko zaczął na nim grać, instrument ludzkim głosem opowiedział mu losy zabitego brata. Poruszony muzyk pośpieszył na zamek, by opowiedzieć o tej historii.
Część trzecia – „Hochzeitsstück” („Utwór weselny”) – ma charakter rozwiązania akcji. Grajek przybył na zamek w trakcie wesela królewny i starszego brata. Rozpoczął grę na flecie i ponownie rozbrzmiała tragiczna opowieść zamordowanego. Przerażony pan młody wyrwał instrument z rąk muzyka, zaczął sam grać, a wówczas dobiegło przejmujące oskarżenie o morderstwo. Królewna zemdlała, weselnicy uciekli, zamek zapadł się pod ziemię.
Dopiero po zapoznaniu się z akcją utworu można zastanowiać się nad adekwatnym polskim tłumaczeniem tytułu. „Klagen” to skarżyć się, opłakiwać, ale i oskarżać, domagać się zadośćuczynienia. Biorąc pod uwagę istotną rolę – w dramaturgii całego dzieła – pieśni dochodzącej z kościanego fletu, można by zaproponować polską wersję tytułu" „Pieśń oskarżająca” (lub „Pieśń oskarżenia”). Nie chodzi więc o pieśń jako gatunek muzyczny, lecz o konkretną pieśń tematyzowaną w akcji utworu, oznaczającą corpus delicti starszego brata.
manuskrypt partytury „Das klagende Lied”W tym wczesnym dziele Mahler zaprezentował już cały zestaw środków, jaki stosował w późniejszej twórczości. Uważny słuchacz zwróci jednak uwagę na wiele nawiązań do tradycji, do stylistyki innych kompozytorów – głównie Wagnera. Instrumentalny początek dzieła może się skojarzyć ze sceną burzy z początku „Walkirii”, pierwsze frazy tekstu podane są muzycznie w sposób podobny do partii chorałowych ze „Śpiewaków norymberskich”, z kolei stylizacja śpiewu ptaków zdaje się zaczerpnięta z narracji muzycznej „Zygfryda”, a oskarżający ton pieśni fletu poprzedzony jest posępnym akordem es-moll w grupie instrumentów dętych, przywołującym aż nazbyt wyraźne podobieństwa z tragiczną aurą początku „Zmierzchu bogów”.
Nawiązania do muzyki Wagnera, oczywiste w kontekście czasów, w których Mahler dojrzewał twórczo, nie są jedynymi przejawami związków z twórczością innych kompozytorów i tradycją muzyczną. Sporo jest w „Das klagende Lied” zwrotów dźwiękowych zaczerpniętych od Schuberta, wiele też rozwiązań pochodzi z dawniejszej tradycji retorycznej. Świadczy o tym chociażby zakończenie dzieła: odwzorowanie zapadania się zamku pod ziemię poprzez opadający pochód dźwiękowy, czy przedstawienie ciemności ogarniającej salę pałacu za pomocą skrajnego ściszenia i spowolnienia toku narracji muzycznej.
Sugestywną szatą dźwiękową cechuje się część trzecia, w której na dużą skalę wykorzystał Mahler dodatkową orkiestrę dętą, grającą zza sceny muzykę weselną. W ten sposób spotęgowaniu uległa sfera dramatyczna kompozycji: w tle zdarzeń, na zamku, wciąż trwa wesoła zabawa, podczas gdy w planie bliższym następuje oskarżenie mordercy prowadzące do niesamowitego finału. Ten efekt dźwiękowy ma również swój prototyp w tradycji, by wspomnieć chociażby pomysł Beethovena z trąbką zza sceny zwiastującą przybycie ministra w operze „Fidelio”.
„Das klagende Lied” zabrzmiała po raz pierwszy 17 lutego 1901 roku w Wiedniu pod dyrekcją kompozytora, jednak to wykonanie poprzedziła dwukrotna redakcja dzieła. Najpierw, w 1893 roku, Mahler usunął całą część pierwszą cyklu, zmniejszył też znacząco obsadę wykonawczą, rezygnując z orkiestry dętej umieszczonej za estradą. W 1898 roku przywrócił ową dodatkową orkiestrę, nie zdecydował się jednak na ponowne wprowadzenie początkowej części utworu przed publikacją partytury, dlatego dzieło przez dziesięciolecia wykonywane było w takiej skróconej wersji. Dopiero wydanie z 1997 roku prezentuje pełną, oryginalną postać kompozycji, która zawiera narrację dotyczącą całości losów baśniowych bohaterów.