Książki na Dzień Dziecka
rys. zhudandan / Flickr CC

Książki na Dzień Dziecka

Kalina Cyz

Opowieści Zdenka Svěráka, Guusa Kuijera, Delphine Bournay, Edith Nesbit, Holly Webb, Joanny Olech. Nowa porcja literatury dziecięcej

Jeszcze 3 minuty czytania

Przed Dniem Dziecka zawsze bacznie przyglądam się książkom dla dzieci. Z jednej strony, by wybrać dobry prezent; z drugiej, by przygotować spis lektur na wakacje – do pociągu, samolotu i na deszczowe chwile w hotelu.

Zdeněk Svěrák, „Ucieszki Cieszka”.
Przeł. Dorota Dobrew, ilustr. Ewa Stiasny,
Dwie Siostry, 144 strony, Warszawa 2013
Moim typem numer jeden jest książka Zdenka Svěráka „Ucieszki Cieszka”. Jej bohaterem jest mały Boguszek, który wraz ze swymi rodzicami i psem Kwikiem mieszka niedaleko dużego miasta w domku z żółtymi okiennicami i ogrodem. W tytule książki mamy jednak Cieszka, nie Boguszka. To dlatego, że rodzice mówili na niego Cieszko, bo tym się właśnie oznaczał, że ze wszystkiego się cieszył. Jak wpadł w pokrzywy – cieszył się z fajnych bąbli; jak przytrzasnął sobie palec drzwiami – cieszył się z błękitu paznokcia; potem jeszcze z nieudanej babki z pasku, z deszczu, słońca i gwiazd na niebie. Ale żeby nie było zbyt różowo, Svěrák wprowadza do tej opowieści czarny charakter. Oto Hugo – niewychowany łobuz, kłamczuch i „kawał kołka”, który wciąż staje na drodze Cieszka i go dręczy. A to coś ukradnie, coś zniszczy, okłamie, wykpi albo okrutnie dokuczy (jak w historii z okularami najlepszej koleżanki Cieszka, Katarzynki), albo zrobi rzecz mrożącą krew w żyłach, nawet jak na krew i żyły dorosłego (historia z gniazdem os w czapce!). Wszystkie przygody, które spotykają Cieszka, na szczęście dobrze się kończą, a są opowiedziane z czeską swadą.

Czytając „Ucieszki Cieszka”, miałam przed oczami scenę z filmu „Butelki zwrotne” – autorem scenariusza i odtwórcą głównej roli był właśnie Zdeněk Svěrák. Na zaczepkę głównego bohatera, że oglądanie brazylijskich telenowel przy prasowaniu uwłacza godności wykształconej kobiety, jego żona odpowiada spokojnie: „a prasowałeś kiedyś?”. Po lekturze „Ucieszek Cieszka” można częściej mówić pod koniec dnia, jak bohater książki: „tośmy się dziś znowu nacieszyli światem” i uśmiechać się przez sen.

Guus Kuijer, „Książka wszystkich rzeczy”.
Przeł. Jadwiga Jędryas, Dwie Siostry,
124 strony, Warszawa 2013
Kolejny mój typ to „Książka wszystkich rzeczy” Guusa Kuijera, holenderskiego autora nagrodzonego w ubiegłym roku najważniejszą nagrodą w dziedzinie literatury dla dzieci, czyli Astrid Lindgren Memorial Award. To książka dla nieco starszych dzieci.
Historia wydarzyła się w Amsterdamie – zanim zaczyna się właściwa opowieść, autor wtajemnicza nas w okoliczności powstania książki. Otóż pewnego dnia pana Kuijera odwiedził pan Klopper i poprosił o przeczytanie notatek z czasów, gdy miał 9 lat. Choć autorowi wydaje się to nieco zuchwałe, czyta zapiski i natychmiast umawia się na spotkanie z panem Klopperem. Spędzają razem wiele wieczorów przy kominku, z tych opowieści rodzi się książka.

imieniny jana kochanowskiego

Te i inne książki dla dzieci można będzie znaleźć 22 czerwca podczas Imienin Jana Kochanowskiego na stoiskach wydawców. To święto książki kolejny rok z rzędu przygotowuje Biblioteka Narodowa, tym razem w parku Saskim. Swój program edukacyjny, obok Biblioteki Narodowej, będzie miał m.in. Narodowy Instytut Audiowizualny.

Zatem jesteśmy w Amsterdamie, w domu Thomasa, jego siostry Margot i ich rodziców. Thomas jest wyjątkowym chłopcem, obdarzonym wielkim darem widzenia rzeczy niezwykłych – widzi na przykład jak w kanałach pływają rybki tropikalne, a ptaki grywają na instrumentach dętych. To jednak nie koniec – Thomas dość często widuje Jezusa, rozmawia z nim, radzi się i zwierza. Thomas ma z czego się zwierzać Jezusowi, bo jest ofiarą przemocy domowej. Jego ortodoksyjnie wierzący ojciec bije Thomasa i swoją żonę. Na drodze do zatrzymania tego procederu staje sąsiadka zza ściany, pani Van Amersfoort – uznawana przez wszystkich za czarownicę.
Pewnego dnia spotyka ona Thomasa na ulicy, zaprasza na oranżadę, by za chwilę stać się katalizatorem zmieniającym życie wielu osób: samego Thomasa, w którym odkrywa najpierw pasję czytania książek, a potem talent recytatorski; matki Thomasa, która nie bojąc się jeszcze większych razów odważy się przeciwstawić mężowi, i wreszcie Margaret. Margaret to zresztą bardzo ważna postać tej opowieści, bo choć sama nie doświadczyła na sobie razów ojca, to właśnie ona ma odwagę powstrzymać go, odpowiadając przemocą na przemoc.

Przejmująca to opowieść, wzruszająca i na długo pozostająca w pamięci. I ważna – dla nas rodziców, bo może być przyczynkiem do rozmów z dziećmi o rzeczach trudnych, o przemocy względem dzieci i kobiet, o złu, ale i o przebaczeniu, i szczęściu. Bo o tym właśnie marzy chłopiec jak dorośnie – by być szczęśliwym. W całej książce cudownie obecna jest muzyka, kóra nadaje rytm i charakter wielu scenom. „Książka wszystkich rzeczy” jako pierwsza z książek Kuijera została przetłumaczona na polski. Z niecierpliwością oczekuję kolejnych.

Delphine Bournay, „Chrupek i Miętus
– dzikie zwierzęta”
. Przeł. Jadwiga Jędryas,
Dwie Siostry, 112 stron, Warszawa 2013
Kolejną książką, na którą warto zwrócić uwagę, jest tłumaczony z francuskiego: „Chrupek i Miętus – dzikie zwierzętaDelphine Bournay. Bournay jest autorką zarówno tekstu, jak i ilustracji, a „Dzikie zwierzęta” to pierwsza z pięciu części serii przygód szalonego Miętusa i strachliwego Chrupka. Ta niewielka książka (atut przy pakowaniu wakacyjnych walizek) ma wiele walorów: arcyśmieszne ilustracje, krótkie teksty, narracja z podziałem na postaci, co zachęca do głośnego czytania i odgrywania poszczególnych historyjek. Najbardziej rozbawiła mnie tytułowa opowieść, czyli „Dzikie zwierzęta” i epizod ze sroką. Przezabawne, choć też nieco straszne perypetie przyjaciół z lasu, zwieńczone zdaniem: „jesteśmy dzikie, ale się kochamy”. Kapitalny wabik do świata literatury dla dzieci, które dopiero uczą się czytać.

Zmieniamy teraz wydawcę, ale wciąż jeszcze pozostajemy w obcej literaturze i jej polskich tłumaczeniach. Wydawnictwo Znak przypomina książki Edith Nesbit – „Pięcioro dzieci i «coś»” oraz dalsze ich przygody, czyli „Feniks i dywan”.

Edith Nesbit, „Feniks i dywan”.
Przeł. Irena Tuwim, Znak, 460 stron, Kraków 2013
Nie mam wątpliwości, że fantastyczne przygody Antei, Janeczki, Roberta, Cyryla, Baranka i Piaskoludka porwą kolejne pokolenia. Dzieci uwielbiają przecież czytać (i słuchać) o magicznych światach, egzotycznych podróżach, o tajemniczych wieżach, zamkach, zamczyskach, groźnych Indianach, czarodziejskich dywanach i gadających ptakach. A ponad wszystko dzieci uwielbiają marzyć i myśleć, co by było gdyby. Na przykład, gdyby co dzień móc spełniać jedno – co tam jedno, trzy życzenia?! W książkach Nesbit można znaleźć to wszystko, są wspaniale napisane i genialnie przetłumaczone. Tłumaczyła Irena Tuwim – zbieżność nazwisk obu ważnych postaci świata literatury dziecięcej nie jest przypadkowa.

Z kolejnymi dwiema książkami mam mały problem. Pierwsza to „Zagubione zwierzątka” Holly Webb (z serii „Magic Molly”, Znak 2013). Trzy części – o kotku, szczeniaczku i króliczku, i oczywiście o dziewczynce, tytułowej Molly, która kocha wszystkie zwierzęta, potrafi z nimi rozmawiać i marzy, by zostać weterynarzem jak jej tata. Molly zawsze ze wszystkim sobie poradzi, znajdzie dom dla Iskierka, siostrzyczkę dla pieska Gwiazdki i odszuka Śnieżka. Jest zabawna i miła. Miła to dobre określenie na tę książeczkę. I tu właśnie problem. Ja na tę książkę w ogóle nie zwróciłam uwagi, za to młody czytelnik w naszym domu absolutnie oszalał na jej punkcie. Rozmawiałam z innymi rodzicami i widzę, że ma to już znamiona epidemii. Dzieci rozkochały się w Molly. Co więcej: czytają te książeczki same (duże litery to rzeczywiście ich plus) i ciągle proszą o kolejne tomy. Myślę, że nie ma co zawracać Wisły kijem.

Joanna Olech, „Pompon na wakacjach”.
Znak, 176 stron, Kraków 2013
Druga to „Pompon na wakacjach” uwielbianej przeze mnie Joanny Olech. Pompona rysowała autorka „z natury”, a opowieść umieściła na papierze w iście smoczym kolorze. Pompon to smok, który w tajemniczy sposób pojawił się w rodzinie Fisiów. Stał się kolejnym dzieckiem rodu, w dodatku bardzo sławnym. Tu zaczynają się problemy, które dotykają bardziej Fisiów niż „próżnego jak Barbie” Pompona. Rozwiązanie jest tylko jedno: wyjazd i ucieczka, co w praktyce oznacza wakacje u dziadków. Przezabawne perypetie Pompona, Malwiny, Gniewosza i ich przyjaciół warto przeżywać zwłaszcza w wakacje. Ale Pompon ma nieco niewyparzony język, mnie jako rodzicowi niektóre smocze odzywki zdecydowanie nie przypadły do gustu. Może potrzebuję jeszcze kilku lat, by dostrzec w tym szaleństwie metodę.

Jeszcze trzy wyjątkowe książki, na które zwróciła mi uwagę Katarzyna Zimmerer (o jej „Zwyczajnym dniu” wydanym przez W.A.B. w ubiegłym roku kiedyś już tu pisałam). Przygotowało je Żydowskie Stowarzyszenie Czulent jako część serii książek edukacyjnych dla dzieci, umożliwiających poznanie tradycji i kultury żydowskiej oraz języka jidysz (książki są dwujęzyczne). W ramach „A Majse” od 2010 do 2013 roku ukazały się już trzy publikacje: „A Majse” – wyliczanki inspirowane tradycyjnymi żydowskimi wierszykami; „Majn Alef Bejs” – rymowanki prezentujące alfabet żydowski i „Jontew Lider” – wiersze prezentujące istotę najważniejszych świąt żydowskich.

Jehoszue Kaminski, „Majn Alef Bejs”.
Ilustr. Urszula Palusińska,
Żydowskie Stowarzyszenie Czulent, Kraków 2012
Książki można czytać w formacie PDF na stronie Stowarzyszenia, są one także przekazywane nieodpłatnie dzieciom pochodzenia żydowskiego w całej Polsce. Wydane w dużym formacie, ciekawie zilustrowane, mają obok walorów edukacyjnych i kulturoznawczych atut edytorski. A gdyby takie publikacje powędrowały do bibliotek nie tylko żydowskich szkół? Gdyby nasze dzieci od najmłodszych lat mogły w doskonałej, zabawnej formie uczyć się kultury, tradycji i języka „starszych braci w wierze”? „Jaki piękny byłby wtedy świat…” jak pisał Julian Tuwim w jednym ze swoich wierszy dla dzieci. Warto o tym pomyśleć w kontekście Roku Juliana Tuwima i rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.