Basia to zupełnie zwyczajny przedszkolak. Miewa humory i dąsy, bywa niegrzeczna i zaborcza. Uwielbia słodycze i swoją przyjaciółkę Anielkę. Jest pomysłowa, pomocna, wesoła i rezolutna. Ciężko jej zaakceptować nowego członka rodziny i powrót mamy do pracy. Chce mieć zwierzątko, tańczyć w balecie i kupować laleczki – duuuuuużo laleczek!
Zofia Stanecka/Marianna Oklejak, „Basia i słodycze”.
Literacki EGMONT, Warszawa, 2012.
Basia nie lubi, gdy ktoś bliski, na przykład dziadek, choruje, inne dziewczynki wyśmiewają się z Anielki i jest trzęsienie ziemi. Tak, Basia to zupełnie zwyczajny przedszkolak, a na dodatek wciąż kłóci się ze swoim starszym bratem Jankiem, nie znosi sprzątać i najchętniej całe dnie jadłaby żelki i oglądała telewizję. I choć do tego opisu pasuje co drugie dziecko w wieku Basi, to jednak Basia jest tylko jedna.
„Basia i...”
W serii autorstwa Zofii Staneckiej (tekst) i Marianny Oklejak (ilustracje) od 2008 roku ukazały się: „Basia i upał w ZOO”; „Basia i przedszkole”; „Basia i nowy braciszek”; „Basia i Boże Narodzenie”; „Basia i Mama w pracy”; „Basia i biwak”; „Basia i Dziadkowie”; „Basia i bałagan”; „Basia i taniec”; „Basia i pieniądze”; „Basia i telewizor”; „Basia i gotowanie”; „Basia i kolega z Haiti”; „Basia i opiekunka”; „Basia i słodycze” oraz „Basia i plac zabaw”. Serię wzbogacają audiobooki, wybrane przygody Basi czytane przez Marię Seweryn; zeszyty ćwiczeń przygotowujących do szkoły, a ostatnio nawet małe kartonowe książeczki o Basi i jej małym braciszku Franku. Wyd.: Literacki EGMONT (wcześniej LektorKlett).
Język, którym napisane są te opowiadania, jest atrakcyjny i dla dziecka, i dla rodzica. Dzieci świetnie odnajdują się w świecie Basi – mają przecież te same wielkie małe problemy, a w dodatku kreska ilustratorki – Marianny Oklejak – jest niebywale bliska wrażliwości i możliwościom percepcyjnym dzieci w wieku przedszkolnym. Rodzic poddaje się temu nastrojowi równie chętnie, przy kolejnym przeczytanym tomie uśmiecha do swoich złości i słabości, a nade wszystko uspokaja, że to chyba jednak norma.
„Basia” jest pisana z jednej strony z humorem i dystansem, z drugiej z dużym wyczuciem i taktem. Niby dydaktycznie, ale jednak bardziej z serca. Problemy Basi są traktowane poważnie i z szacunkiem, czyli tak, jak powinno się traktować dziecko. To dobra lektura – szczególnie w Dniu Dziecka.
P.S. „Basia” – mimo, że pięknie wydana, wspaniale ilustrowana, doskonale napisana – nie jest droga.
Zofia Stanecka/Marianna Oklejak, „Basia i plac zabaw”.
Literacki EGMONT, Warszawa, 2012.