Mistrz podejrzeń Jerzy FranczakLiteratura Philip K. Dick zalicza dziś triumfalny powrót. Jego paranoiczna wrażliwość znakomicie służy denuncjacjom niewidzialnej opresji ekonomii i społeczeństwa spektaklu
Androidy toną we łzach Darek ArestFilm Robota polega ciągle na tym samym: chodzi się w długim płaszczu ulicami pokolorowanymi przez neony i zabija zbuntowanych replikantów. W „Blade Runnerze 2049” ostało się trochę Philipa K. Dicka i Ridleya Scotta, ale najwięcej jest (niestety?) Denisa Villeneuve’a
INNE PRZYJEMNOŚCI: Geniusz projekcji Cezary MichalskiLiteratura „Ubika” Philipa K. Dicka skończyłem czytać nad ranem wczesnowiosennej nocy 1981 roku, po czym zamiast pójść do szkoły wyszedłem na pokrytą rozjeżdżonym śniegiem wylotówkę szosy. Miejsca stały się dla mnie obojętne