Tarasy, werandy, balkony Michał Szymański Literatura W tej prozie rzeczywiście można się rozsiąść jak w starym, skrzypiącym fotelu. Tylko ta nieszczęsna szara lotka, której motyw Rylski wyolbrzymia i sztucznie powtarza. Czas zastyga. Eksploduje metafizyka. Opowiadanie zdycha