SNOBIZMY: Zbiorowe odjazdy Małgorzata Dziewulska Teatr Czasem wydaje się, że po ludziach chodzą jakieś fale. Niektórzy przez całe życie załapują się na przeciągi, które ich noszą w różnych kierunkach. Jakieś dmuchawy z kosmosu, w które wierzył Gurdżijew? Zbiorowe odjazdy w grupach, subkulturach, środowiskach
SNOBIZMY: Sonda uliczna Agnieszka Słodownik Obyczaje Jeżeli snobizm, to materialny: najnowsze gadżety, wybrane marki lub ich konfiguracje, miasta, festiwale. Ciekawe, że snobizm dostrzegany jest raczej przez młodszych rozmówców. Czyżby była to tylko nasza wizja innych?
SNOBIZMY: Wieprzowina nadal ma smak Rozmowa z Maciejem Nowakiem Obyczaje Dwa tygodnie temu, po powrocie z Japonii nie miałem tematu na felieton, więc napisałem felieton o końcu sushi. Następnego dnia zgłosiło się do mnie kilku dziennikarzy, żebym to skomentował
FLANEUR KULTURALNY: Anda Rottenberg o snobizmie Rozmowa z Andą Rottenberg Sztuka „99 % ludzi dowiaduje się o istnieniu wartości artystycznych nie wzrokiem, a uszami” – Anda Rottenberg opowiada Flaneurowi o snobizmie w świecie sztuki
SNOBIZMY: Auschwitz jako przedmiot aspiracji Iwona Kurz Obyczaje O zagrożeniu problematyki Zagłady trywializacją pisano wielokrotnie, jednak zbyt często umyka z oczu jej swoisty snobizm. Oto mamy podmiot cierpiący z powodu tematu, którym się zajmuje
SNOBIZMY: Nieznany list Juliusza Słowackiego do Matki Literatura „Mickiewicz improwizował, ale dosyć słabo, a wyglądał jak to on, opuszczony i niedbały, w chustce źle zawiązanej, po liderlichowsku, z pomiętym od koszuli kołnierzem i we fraku zasmolonym, posklejanym zaschniętą mazią, przykro woniejącą”
SNOBIZMY: Z pewnością nic nie czytałem Bartosz Żurawiecki Film Czarna lista to w snobizmie rzecz ważniejsza i mocniej przestrzegana niż zapisy cenzuralne w państwach autorytarnych. Jakieś nieostrożne słówko grozi degradacją do rzędu tych, którzy „się nie znają” i których „się nie zna”
SNOBIZMY: Głodne zaskrońce Rozmowa z Agatą Bielik-Robson Obyczaje Żywioł snobizmu wzrasta, kiedy natęża się żywioł społeczny. To polityczno-kawiarniany fenomen. Nieustanny recykling najnowszych dań, drinków, „teorii”. Dlatego zalecam odspołecznienie
SNOBIZMY: Pięć Stawów Jan Gondowicz Obyczaje Pewnego wietrznego wieczora do wnętrza wkroczył ALPINISTA. Krokiem Robocopa (którego jeszcze nie było) przeszedł izbę i na stół pełen nadżartych kiełbas, skór po serze, słoi smalcu tudzież blaszanych kubków, cisnął CZEKAN