Nie od dziś wiadomo, że Elvis żyje, natomiast Eminem został zamordowany i zastąpiony sobowtórem (tak samo zresztą miała się sprawa z Paulem McCartneyem). Chociaż teorie spiskowe dotyczące świata muzyki nie są niczym nowym, w internecie możemy zetknąć się z zupełnie nową jakością, jeśli chodzi o pielęgnowanie wśród melomanów logicznie usystematyzowanych urojeń lub o tworzenie apokryficznych narracji dotyczących ulubionych wykonawców.
Nawiązanie do rzekomej śmierci Paula McCartneya w komiksie „Batman” z 1970Najbardziej klasycznym przykładem muzycznych teorii spiskowych są „ukryte wiadomości” w piosenkach, które da się usłyszeć tylko wtedy, gdy puścimy je od tyłu. Komputery i internet okazują się tu prawdziwym dobrodziejstwem, gdyż bez problemu możemy znaleźć odwrócone wersje utworów, chociażby taką. Samemu można się przekonać, czy Zeppelini rzeczywiście modlili się do szatana. Motyw sekretnego przekazu wydaje się jednak ostatnimi czasy mocno skompromitowany, bo niestety okazało się, że nawet Nergal śpiewa, że „łyżwiarz wie, że kotek odkopał prezent”, bez puszczania od końca.
Strona www.dianamystery.com jest doskonałym przykładem tego, że granica pomiędzy maniakalnym fanem i paranoikiem bywa płynna. To również imponujący i bardzo uporządkowany zbiór materiałów, w których autor skrupulatnie stara się udowodnić tezę, jakoby w twórczości Morrisseya i The Smiths zawarte było proroctwo dotyczące śmierci Diany Spencer. Podczas gdy spekulacje na temat tego, czy Jay-Z jest (lub nie jest) nieśmiertelnym wampirem, siłą rzeczy posiadają jedynie wydźwięk humorystyczny, twórca www.dianamystery.com podchodzi do sprawy bardzo poważnie i analitycznie. Podstawowym narzędziem jest tu wychwytywanie intrygujących zbiegów okoliczności – przykładowo, w kultowym utworze „There Is a Light That Never Goes Out”, wydanym jako ekskluzywny singiel tylko we Francji, mamy kochanków, którym niestraszna śmierć w kraksie samochodowej, mamy uczucie niepokoju w tunelu, mamy też „niegasnące światło”. Piosenka ukazała się na płycie „The Queen is Dead” i była nagrywana 10 lat przed wypadkiem Diany „Królowej Ludzkich Serc”, który miał miejsce we Francji, w tunelu przyozdobionym repliką niegasnącej pochodni, którą trzyma Statua Wolności. Chociaż skojarzenia mogą wydawać się naciągane, w wielu przypadkach mamy do czynienia z zaskakującym rozmachem – autor żongluje numerologią, wycinkami z brukowców, tekstami piosenek, fragmentami ulubionych książek Morrisseya, materiałami ikonograficznymi, mapami, planami i wersami Biblii.
Okładki magazynu „Time” zestawione z tekstem
piosenki The Smiths.
Twórca strony www.thebeatlesneverbrokeup.com przyjmuje zupełnie inną strategię prezentacji. Podczas gdy odkrywca fenomenu Diana-Morrissey podkreśla, że nie jest pisarzem ani artystą i skupia się na surowych „faktach”, James Richards, któremu podobno udało się wykraść nieznaną płytę Beatlesów z alternatywnej rzeczywistości, od razu zdradza literackie obycie i upiera się, że portal do równoległego świata znajdował się nie gdzie indziej, a w króliczej norze. Pomimo przestróg tubylców, by nie naruszać równowagi między światami, założyciel strony postanawia zabrać ze sobą pamiątkę – kasetę Beatlesów, którzy po tej stronie kwantowego lustra nigdy się nie rozpadli i mają się dobrze. Gdyby nie zamieszczone na stronie zdjęcia wspomnianej wcześniej nory, aż trudno by było w to wszystko uwierzyć. Album „Everyday Chemistry”, rzekomo nagrany w alternatywnej rzeczywistości, jest tak naprawdę zbiorem całkiem zgrabnych mashupów bazujących na solowej twórczości czwórki z Liverpoolu. Tłumaczenie zdobywcy tej płyty, jakoby Beatlesi mieli po prostu pewne melodie i pomysły w głowach i zrealizowaliby je razem (gdyby się nie rozpadli), jest cokolwiek naiwne, jednak zabieg wirtualnego połączenia muzyków jest intrygującym hołdem oraz ciekawym przykładem dekonstrukcji historii muzyki rozrywkowej. Tu spekulacje połączone są z próbą odtworzenia nagrań, mamy więc do czynienia nie tyle z obsesyjnym szukaniem punktów wspólnych, ile z fabrykacją dowodów. Pomysł prawdopodobnie został zaczerpnięty z opowiadania Stephena Baxtera. Płytę można pobrać ze strony.
Kaseta z równoległego świata zawierająca album nagrany przez Beatlesów po „Let It Be”.
Nowe technologie oraz błyskawiczny dostęp do archiwalnych materiałów audio-wizualnych dodają metodę do szaleństwa i sprawiają, że to co wcześniej funkcjonowało w świecie muzyki jako plotka, może przerodzić się w rozbudowane i wewnętrznie spójne narracje. Wciąż musimy jednak czekać na polski muzyczny odpowiednik Krainy Grzybów, ale pole do popisu jest ogromne.