W biegu –   bohaterowie Jerzego Skolimowskiego
„Essential Killing”, reż. Jerzy Skolimowski. Fot. Ivo Ledwożyw

W biegu –
bohaterowie Jerzego Skolimowskiego

Krzysztof Świrek

Bohater „Essential Killing” jest już zawsze w pędzie, a jego niezrozumienie sytuacji i miejsca, w którym się znalazł, odpowiada gwałtowności jego działań

Jeszcze 1 minuta czytania

Jerzy Skolimowski często określa bohaterów swoich filmów poprzez sposób, w jaki się poruszają. Gorączkowa działalność, plan, który w końcu wyłoni się lub nie z szeregu drobnych zabiegów, stają się główną formą ujmowania postaci. Autor „Rysopisu” unika dzięki temu psychologizmu i wskazuje, że sposób, w jaki działa bohater, zmiana pozycji i tempa, określają go lepiej niż jakakolwiek próba ustalenia jego tożsamości.

„Essential Killing”, reż. Jerzy Skolimowski. Fot. Ivo Ledwożyw

„Essential Killing” realizuje ten model w czystej postaci. Bohater filmu, zwany w scenariuszu Mohammadem, od pierwszej sceny ucieka przed zagrożeniem. Otwierająca film sekwencja ukazuje amerykański patrol przemierzający pustynną dolinę. Mohammad strzela do żołnierzy, po czym zostaje schwytany. Ale nie na długo – ucieka z więziennego transportu gdzieś w Polsce i wyrusza przez pokryty śniegiem las.

Mohammad nie wypowiada w filmie ani słowa i wszystko, co o nim wiemy, określone jest przez to, co robi w czasie ucieczki. Jego historia to spełnienie owej zagadkowości bohatera, którego działań widz nie może ocenić. Sterowany strachem, głodem, wreszcie zmęczeniem, Mohammad zostaje wyjęty ze świata, w których jego działania mogłyby być wypełnione znaczeniem.

Nowak, bohater „Fuchy” (1982), musi zmierzyć się z sytuacją niewygodną z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze, jest przewodnikiem grupy polskich robotników, którzy przyjeżdżają do Anglii, by wyremontować dom polskiego dyplomaty. Nowak jako jedyny zna angielski, przez co „awansuje” na przedstawiciela grupy w kontakcie ze światem. Kiedy dowiaduje się, że w Polsce wprowadzono stan wojenny, postanawia chronić resztę przed wiedzą o tym, co stało się w kraju. Nieznośne niemal napięcie filmu budowane jest nie tylko przez dwuznaczną decyzję Nowaka. Dużo prostsze, ale niezawodne w utrzymywaniu filmowego suspensu, są powtarzające się sekwencje, w których Nowak kradnie jedzenie z pobliskiego marketu. Nie dostał od dyplomaty wystarczającej sumy na realizację zadania, więc kiedy budżet się kończy, zmuszony jest trenować kupowanie bez pieniędzy. I tak, jak trudno zrozumieć jego decyzję o oszukiwani reszty załogi, tak samo trudno zrozumieć, dlaczego upiera się, by kraść zamiast zerwać nieuczciwą umowę.

Działania Nowaka opierają się interpretacji w kategoriach intencji. Gest Skolimowskiego to kolejne wyjście poza konwencję realizmu, wymagającą zestawu prawdopodobnych motywacji. Działania Nowaka nie wynikają z prostych impulsów. Zawieszony w niezrozumiałych okolicznościach, bohater grany przez Jeremy Ironsa, potrzebuje napięcia kolejnych kradzieży do odzyskania resztek sprawczości. Czuje się oszukany, więc oszustwa są jedyną szansą na odzyskanie orientacji, choćby to była orientacja w działaniu pozbawionym sensu.

Dynamizm Nowaka, uzyskujący rytm dzięki wyjściu poza normy prawa, jest zupełnie inny niż „przemieszczanie się”, charakteryzujące Andrzeja Leszczyca („Rysopis”, „Walkower”, „Bariera”, 1964-66). Postać z pierwszych filmów Skolimowskiego, podróżująca w rzeczywistości lat 60., najlepiej charakteryzuje formuła „tak jakoś wyszło”. Leszczyc podróżuje przez obojętny krajobraz ulic, klatek schodowych, fabryk. Nic nie przywiązuje jego uwagi na dłużej; ujęcia, w których kamera przyjmuje jego punkt widzenia, przypominają rejestrację, nie poszukują niczego w polu widzenia.

„Essential Killing”, reż. Jerzy Skolimowski. Fot. Ivo Ledwożyw

Krytyka interpretowała ów styl znudzonego przechodnia pisząc o „rozpadających się więziach społecznych”. Wyrażony przez bezwolny dryf marazm wynikał więc z obojętności na świat zmieniony przez nowoczesność. Z perspektywy późniejszych filmów Skolimowskiego, jest to oczywiście tylko interludium. Względnie stabilne, nudne okoliczności w późniejszych filmach, stają się bardziej nieprzejrzyste i zarazem groźne. Równocześnie wzrasta tempo. Przechadzka Leszczyca ustępuje miejsca gorączkowej aktywności Nowaka. Bohater „Essential Killing” jest już zawsze w pędzie, a jego niezrozumienie sytuacji i miejsca, w którym się znalazł, odpowiada gwałtowności jego działań.

Bohaterowie Skolimowskiego unikają przewidywalności filmowych „charakterów”. Centralnym problemem filmów autora „Rysopisu” staje się zagadka związana z kolejnymi działaniami postaci. To działanie w ostatecznym rachunku jest jedynym elementem, do którego filmowy widz ma dostęp. Dialog czy introspekcyjny komentarz nie są uprzywilejowanymi formami ustalania znaczenia kolejnych posunięć bohaterów, a widz jest wciąż konfrontowany ze zmianą: kolejne sceny, działając wstecz, określają sens całości.


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.