W przededniu sportowego festynu, gdy nad światem unosi się gęba kibica, a Beckhama pupa okupuje już warszawską patelnię, zapytujemy znanych i mądrych, co tu robić w ojczyźnie, gdy nie ma się pieniędzy, czasu ani ochoty na mecz.
Dostarczamy Wam trzy różne propozycje, o rozmaitym poziomie abstrakcji i rywalizacji. Od pisarki, dramaturga i krytyczki sztuki. A fanów Euro prosimy o wstrzymanie oddechu – wkrótce ociekające piłkarskim potem kontuzjowane kontrpropozycje.
Tymczasem zamiast na mecz, Sylwia Chutnik wybiera się, jak co dzień, podlewać kwiatki.
zdjęcie autorstwa Kwiatkibratki
Paweł Demirski od strzelenia goli woli złapać taaaaką rybę.
Paweł Demirski z rybą własnej roboty
Ewa Opałka wolałaby osobiście potarzać się po dywanie, zainspirowana znalezionym na pchlim targu fotosem.
troszeczkę na dywanie, troszkę na podłodze, nigdy na murawie!