Komuniści nie są z Marsa, a kobiety z Wenus Kornelia SobczakObyczaje Książka „Kobiety w Polsce 1945-1989. Nowoczesność. równouprawnienie, komunizm” odwraca perspektywę – zamiast pytać, co komunizm i socjalizm zrobił z wizją i modelem kobiecości, można zapytać o to, czego nie zrobił z modelem męskości
Złe życie Monika OchędowskaLiteratura W „Bestiariuszu nowohuckim” Elżbiety Łapczyńskiej i „Halnym” Igora Jarka oglądamy twarze, na których „odbiło się złe życie”, oraz te, które już nie wyrażają niczego. Nowa Huta wabi ciepłem, ale to ciepło raczej topi, niż grzeje
Tamta dziewczyna Paweł KlimczakMuzyka Muzyka Renaty Lewandowskiej, przypomniana po 40 latach niebytu w publicznej świadomości, nie potrzebuje dorabiania legendy w stylu filmowej historii Rodrigueza. Słuchając jej albumu „Dotyk”, obcujemy z wciąż wyraziście brzmiącymi piosenkami, a nie muzealnym zabytkiem
W PRL prostytucji nie było Rozmowa z Anną DobrowolskąObyczaje Trudno mi sobie wyobrazić, żeby feminizm mógł bronić prawa kobiet do decydowania o swoim ciele i do aborcji, ale wyjmował z tego prawo do podjęcia decyzji o świadczeniu usług seksualnych – rozmowa z autorką książki o pracy seksualnej w PRL
Pucio, Pucio Bartosz ŻurawieckiObyczaje W pozornie demokratycznym, ludowym i pozbawionym podziałów klasowych PRL-u nadmorskie kurorty dzieliły się na lepsze i gorsze. Te, do których jeździły elity, i te, do których trafiała gawiedź
Silent disco Łukasz NajderObyczaje Postkapitalistyczne molochy, niekończące się miasta-przedmieścia, i w tym wszystkim ja, skołowany Yoda, mieszkaniec Zgierzołodzi, opowiadający dzieciom, że kiedyś było ciszej – przedpremierowy fragment nowej książki w serii Wydawnictwa Czarne i „Dwutygodnika”
Miłość jak za Gierka Aleksandra BoćkowskaObyczaje Reportaże zebrane w książce „Kto dzisiaj kocha” nie przynoszą odpowiedzi na pytanie, jak kochali za Gierka, ale sporo mówią o tym gdzie. O codzienności, marzeniach i postawach. Ciekawie poczytać o tym, co – chcąc nie chcąc – wchłonęliśmy z zupą mleczną
Apostoł jazzu Jakub BożekMuzyka Dzięki Willisowi Conoverowi człowiek siedział sobie w kawalerce, zapijał sporta kawą, słuchał rzężącego pioniera, ale czasami mógł się poczuć, jakby za chwilę miał wyjść na koncert Coltrane’a
Królowie przegranego życia Agnieszka SłodownikMedia „Czarny romans” to pierwszy nasz, swojski i też swoisty serial audio. Obcujemy z poetycką nawijką i subtelnie współdziałającymi z nią dźwiękami
ZAPLECZE KULTURY: Ten pan jest od wszystkiego Rozmowa z Ryszardem SzczeszakiemObyczaje Trzy tygodnie dzwoniłem, dobę czekałem na odpowiedź teleksem, woziłem dewizy nocnymi pociągami. Nie denerwuję się, kiedy ktoś nie odpowiada na maila po kwadransie
Nie było dragu Katarzyna NiedurnyTeatr Jedna z aktorek zaśpiewała piosenkę. Tam w tekście było zdanie: To Zula, to Zula w futerko się otula. I po spektaklu jeden z moich bliskich przyjaciół powiedział, że trzeba to zmienić, bo to nie Zula, tylko Lulla w futerko się otula . I tak zostałem Lullą
Pod troskliwą opieką sierżanta Bartosz ŻurawieckiMuzyka W epoce Edwarda Gierka festiwale w Zielonej Górze i Kołobrzegu, oglądane masowo na jeszcze czarno-białych telewizorach, nabrały rozmachu i splendoru. „Telewizor, meble, mały fiat – oto marzeń szczyt”, zaśpiewa dekadę później zespół Perfect. Prezentujemy fragment książki „Festiwale wyklęte”