Bokser we mgle Jakub SochaFilm Książka Twardocha to spora cegła, ale czy naprawdę wymagała aż 8 odcinków? Niekoniecznie. Rozmyło się towarzyszące lekturze poczucie, że oto jesteśmy w świecie, którego dni zostały już policzone, wśród ludzi, którzy podświadomie oczekują na eksplozję
Polski jest dialektem śląskiego Rozmowa z Grzegorzem KulikiemLiteratura Nie wiem, czy większość moich czytelników już się urodziła. Może Ślązacy będą to masowo czytać za osiemdziesiąt lat? Jeżeli się rozpłyniemy w polskości, to dobrze, żeby chociaż te przekłady zostały w bibliotekach, żeby coś po nas zostało, gdy my już przeminiemy
Syreny wracają jak seriale Jan TopolskiMuzyka Kolejny Auksodrone w Tychach, kolejny muzyczny dramat Alka Nowaka i Szczepana Twardocha. Kultura lubi powtórki, powtórki lubią syreny. Co nam dziś śpiewają?
Niewielkie siły sprawcze Przemysław CzaplińskiLiteratura „Pokora” Szczepana Twardocha to opowieść o śląskim Zeligu, który podczas kontroli nie zdołał schować jednego z licznych dowodów osobistych. Cokolwiek robił, robił po to, by być bezpiecznym. Czyli niewidocznym
A więc wojna Monika OchędowskaLiteratura Widmo wojny – powracające w mierzących się z historią powieściach Michała Zygmunta czy Julii Fiedorczuk – pociąga i podnieca. Choć nasączona nim wyobraźnia ma moc zwiastowania realnego niebezpieczeństwa, jest lustrzanym odbiciem dawnego świadectwa, niczym więcej
Kwadrat magiczny Jan TopolskiMuzyka Opera „Drach” Aleksandra Nowaka na podstawie libretta Szczepana Twardocha łączy w zaskakującej syntezie barok z ekspresjonizmem i Śląsk z Indiami. Kompozytor buduje nią pozycję najwybitniejszego po Krzysztofie Pendereckim polskiego twórcy opery współczesnej
Spojrzenie z dystansu Łukasz ŻurekLiteratura Najbardziej komentowane polskie powieści ostatnich miesięcy, czyli „Drach” Szczepana Twardocha oraz „Księgi Jakubowe” Olgi Tokarczuk korzystają z techniki narracyjnej, która pochodzi, zdaje się, z literackiego lamusa
Śląski smok, polska bajka Katarzyna CzeczotLiteratura Tym razem książka Szczepana Twardocha dziwnie współbrzmi z dominującym w Polsce dyskursem historycznym. Decyduje o tym jednak nie tylko fabuła „Dracha”, ale i świat przedmiotów. A właściwie pewien fetysz
Historia jako szmira Paweł SoszyńskiTeatr W „Morfinie” Eweliny Marciniak historia staje się wieczorną telewizyjną rozrywką, oglądaną z zaciśniętymi pięściami i szczękami na kolanach
Kostek pod Grunwaldem Zofia KrólLiteratura Odbita w zwierciadle „Wiecznego Grunwaldu” „Morfina” traci wiele czaru i choć obie powieści Twardocha dzieli przepaść, to nie jest ona aż tak rozległa, jakby się na początku wydawało