Patatap, głosowe pętle i pstrykanie

Agnieszka Słodownik

Kolejne proste zabawki ekranowe do muzykowania oraz alternatywy dla wykluczonych

To rzadkość, gdy w sytuacji towarzyskiej ktoś sięga po gitarę i uzupełnia dźwiękowy pejzaż – składający się do tej pory z głosów, piknięć mejli i esemesów, stukania w klawiaturę, dmuchania nosa – o rezonujące struny. Jeszcze rzadziej się śpiewa, choć głos jest za darmo i prawie każdy jakiś ma. Uprawiamy raczej YouTube Parties, czy też Screen Parties. Jak zauważa Jan Koza, jesteśmy ekraniarzami.

Skoro tak, tym razem kolejne proste zabawki ekranowe; te, które mają potencjał reanimacji muzykowania na nową modłę. Na patatap.com klawiaturą QWERTY wywołujemy szereg dźwięków i zygzaków, które układają się w melodie i proste animacje.



Dźwięk można wyłączyć i korzystać ze strony jak z prostego podajnika animacji do VJ-owania do muzyki. Najchętniej zaprzęgłabym jednak tego rodzaju aplikacje do nagrywania dźwięków własnych, czyichś pstrykań, pukań, szurania, wychodzących gdzieś spoza komputera, ale w nim lądujących, a następnie miksowanych, jak się to dzieje w przypadku Keezy.net.



Do każdego z ośmiu prostokątów, na które podzielony jest ekran, można nagrać głos, dźwięk z innego instrumentu, szurnięcie kapciem po wykładzinie, cokolwiek z naszego dźwiękowego uniwersum. A potem wystarczy grać prostokątami jak klawiszami i miksować dźwięki, albo nakładać je na siebie à la Dudziak. To aplikacja na smartfony i tablety, co dla niektórych jest wykluczające, z przymusu czy z wyboru. Dla nich instrukcja pstrykania palcami.



Można też wrócić do tradycji. Potrzebne będą trzy kieliszki i woda, ewentualnie osobna miseczka z wodą.


Fajnie, nie? Ja też życzę miłej zabawy.