Poezje znowu zdrożały na czarnym rynku. Numer 38

Jan Dwutygodnik

Ale nie martwcie się. Spekulantów poezjami zamkną. Tymczasem dzisiejszą noc jakoś przetrzymamy

Jeszcze 1 minuta czytania

To fragment „ponurej panoramy dźwiękowej” z Teatrzyku Zielona Gęś Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, który rysuje tragikomiczną scenkę, kiedy  to Stroskany Ojciec, Piekielny Piotruś i Pies Fafik nie mają poezji do czytania w łóżku, a uratować ich może jedynie Stroskana Matka.

rys. niczeroNo właśnie, co czytać? Dziś pytanie brzmi także: jak czytać? Za co czytać? Niestety, pojawiają się też głosy: po co czytać? Żeby nie było ich więcej, należy przywrócić czytelnictwu należytą godność i zdobyć się na systemowe działania, aby czytelnicy mieli dostęp do książek. W ciągu ostatnich dni wiadomość o podniesieniu VATu na książki pojawiła się w wielu mediach i pewnie, jak zawsze gdy kultura styka się z ekonomią, była to największa antyreklama czytania. Bo przecież będzie jeszcze drożej, więc może nie zawracajmy sobie głowy.

Poza rozważaniami natury podatkowej (jak wiadomo, jednym z najbardziej namacalnych dowodów absurdu istnienia jest to, że płacimy podatki za niemal każdą inicjatywę, jakiej chcemy się w życiu, a nawet kończąc je, podjąć) nasuwa się jeszcze ponury wniosek: dlaczego władza miałaby chcieć aby obywatele mieli dostęp do lektur i mogli się nadmiernie, a może nawet niekontrolowanie, rozwijać intelektualnie? Łatwiej rządzić tłumem ignorantów.

Stroskana Matka: (przestaje czytać i pod wpływem nieczytania upada kulturalnie i również idiocieje).



dwutygodnik.com nr 38. Redaktor prowadzący: Katarzyna Tórz. Okładka: niczero. Data publikacji: 4 września 2010, godz. 13:44.