Wystawa
„Wizytówka Chopina”

Tomasz Cyz

Wystawa „Wizytówka Chopina” nie tylko pokazuje unikatową, największą na świecie kolekcję autorskich rękopisów Fryderyka Chopina. Nie tylko prezentuje listy kompozytora. Słuchamy też muzyki. Albo omówień i  wprowadzeń do wybranych tematów. Ze słuchawkami na uszach

Jeszcze 1 minuta czytania


Kiedy w marcu 2010 roku ogłaszano otwarcie Muzeum Chopinowskiego na Tamce, podkreślano multimedialność i nowoczesność ekspozycji. Dziś zresztą nie do pomyślenia jest „muzealna” prezentacja: eksponat plus informująca tabliczka. Ważna jest interakcja z odbiorcą, wchłonięcie go w prezentację, by zapomniał o bożym świecie, by zaatakować wszystkie jego zmysły, nie tylko wzrok.

„Wizytówka Chopina”.
Multimedialna wystawa autografów kompozytora,
Biblioteka Narodowa w Warszawie,
Pałac Rzeczypospolitej (Plac Krasińskich),
25 września – 11 listopada 2010
Wystawa „Wizytówka Chopina” w Bibliotece Narodowej – Pałacu Rzeczypospolitej atakuje już od wejścia. Boczne drzwi obok parku, czarny korytarz jak tunel, jak czeluść. Dalej na białych ścianach kilkanaście zdań czarną czcionką wybitnego chopinisty, prof. Johna Rinka.

Pozostaje jeszcze odebrać słuchawki i… Słuchawki? Tak, bo ta wystawa nie tylko pokazuje unikatową, największą na świecie kolekcję autorskich rękopisów Fryderyka Chopina znajdujących się w zbiorach Biblioteki Narodowej (albo w formie naturalnej, na bardzo dobrym jakościowo, linowanym papierze czerpanym, często ze znakami wodnymi, albo zdigitalizowanych, po których poruszamy się dotykając ekranu). Nie tylko prezentuje listy kompozytora.

Spacerujemy po tych salach słuchając muzyki (grają najwięksi: Rubinstein, Argerich, Pollini, Freire, Olejniczak). Albo omówień i wprowadzeń do tematów (formy i gatunki; inspiracje; historia powstania poszczególnych opusów). Ze słuchawkami na uszach.

Szalenie pomaga kompozycja przestrzeni, zaprojektowana przez Borisa Kudličkę oraz pracownię WWA. Abstrakcyjna (pod sufitem cienkie paski giętkiej sklejki – poplątane, powyginane, niby chaotyczne, ale prowadzące do płynnej formy w górnej Sali Kariatyd), wyciszona, dzięki czarnym miękkim meblom i delikatnemu światłu koncentrująca uwagę na nutach, na dźwiękach. Patrząc, słuchając, niemal czujemy zapach papieru, zapach atramentu. Zapach muzyki.

W wolnym dniu powinien to być punkt obowiązkowy dla uczestników XVI Konkursu Chopinowskiego. Wśród rękopisów są te najcenniejsze: Fantazja f-moll op. 49, Sonata h-moll op. 58, Polonez-Fantazja As-dur op. 61, mazurki (op. 24, op. 33, op. 56) oraz rękopis szczególny – partytura Koncertu fortepianowego f-moll op. 21. Kto by nie chciał z niej uczyć się przed finałem?


Tekst dostępny na licencji Creative Commons BY-NC-ND 3.0 PL.